rozmiar:
szlif:
twórca:
miejsce wytworzenia:
data wytworzenia:
blank:
okładki:
waga:
8/8
pełny
Yurii Kravchenko
Ukraina, Czernihov
maj 2022
105WCr6
Titanium BT 4
90g

Autor
Yurii Kravchenko jest znanym i cenionym wytwórcą brzytew mieszkającym w Ukrainie. Wystarczy zapoznać się z jego wyrobami sieci oraz opiniami użytkowników z różnych krajów Europy. Dobrego słowa nie szczędzą inni wytwórcy. Dość powiedzieć, że to Sebastian Cichomski nominował Yuria na “Art Day 1” fb w kwietniu 2021 roku.
Yurii ma co najmniej kilka dopracowanych modeli brzytew. Moje ulubione to Cardinal (z charektyrystycznym zakończeniem ogona), Ukulele (czernone ostrze i błyszczący reszta blanku) lub El Comendante (na zdjęciach wyżej, można powiększyć klijąc)). Są to brzytwy mocno uśmiechnięte większych rozmiarów, nawet 11/8. Tradycjonaliści co do rozmiaru i formy znajdą dla siebie proste 7/8, wciąż z charakterystycznym dla autora wyglądem.
Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę były dwie następujące cechy prac autora. Brzytwę, wzory i okładki są profesjonalnie zaprojektowane i udokumentowane. W ruch idzie AutoCAD i projekt graficzny wykorzystujący walory materiału na konkretną sztukę brzytwy. Rysunki techniczne niejednokrotnie są przedstawiane na zdjęciach. Po drugie uwagę przyciąga różnorodność materiałów i dbałość o szczegóły wzornictwa. Nie oznacza to, że wszystko jest perfect. Jednak takie elementy jak oksydacje, wzory na grzbiecie i zdobienia okładek są z najwyższej półki. Tu drobna uwaga. Nie chcę powiedzieć, że inni makerzy nie umieliby robić podobnych rzeczy. Czesto umieją i robią, ale główny nurt produkcji jest prostrzy – tak jakie oczekiwania i możliwości odbiorców. Na koniec zachęcam na profil fb autora bo warto rzucić okiem na zdjęcia jego warsztatu tj. zarówno urządzenia, oprzyrządowanie, wzory i ogólne zorganizowanie.

Kontekst

Pomysł na tę brzytwę powstał wprost w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Brałem pod uwagę zakupy u Yuria wcześniej, ale bez skutku. Potem w jednej chwili Ukraińcom zawalił się świat. I u nas w tym samym momencie wiele się zmieniło. W każdej miejscowości, w każdej szkole, w każdej klasie, w każdym sklepie, w wielu domach są Ukrańcy. Wszyscy w trybie przyspieszonym poznali geografię tego państwa w ciągu kilku tygodni. Wojna dała do myślenia w sposób dobitny i gwałtowny. Obok barbarzyństwa Rosji widzimy ogrom wyzwolonej energii zwykłych ludzi. Uwidacznia się cała masa kalek z naszej historii, podobieństw w reakcji ludzi i wiele innych aspektów. Śledziliśmy wszystkie wiadomości, ostrzały, akcje za granicą. Niektórzy bezpośrednio lub ich bliscy znaleźli się w bezpośrednim ostrzale.
To wyżej jeszcze nie jest powodem do zakupu brzytwy. Jest raczej powodem do powstrzymania się od konsumpcjonizmu. Ale już jest powodem do kontaktów z ludźmi, do zainteresowania czy warsztat znanego makera przetrwał, czy wznawia produkcję, czy symbolika przekazów z ostatnich tygodni przeszła na wzornictwo. Skutkiem takich kontaktów była decyzja – robimy.
Projekt

Sama grafika grawerunku na blanku nie była kluczem projektu. Nie byłem przekonany czy ją umieszczać. Obrazy ciągnika rolniczego odholowującego wyrzutnie TOR-M2 oraz tonący okręt flagowy Moskwa ( nie wiem, ale to chyba jedyny przypadek w historii by flagowiec floty został zatopiony bez bitwy) po prostu już są medialnymi symbolami tej wojny. A więc, blank ma grawerunek.
Dodatkowym elementem jest dedykacja wskazująca miejsce wykonania i miejsce przeznaczenia “зроблено в Україні для Польщі”.

Kluczowym elementem projektu są okładki. Chodziło o to by odtworzyć urywek prawdziwej gazety lokalnej. Nie było łatwe, gazety papierowe jako produkt zanikają. Udało się mi jednak zgromadzić stertę takich gazet, ale to Yurii dobrał ten właściwy materiał. Jedna część to relacja z podpisania przez prezydenta USA umowy Lend-Lease dla Ukrainy na wzór takiej umowy z okresu II Wojny Światowej. Druga to w dużej części opis pomocy otrzymanej od Polaków. To także są ważne konotacje tej wojny.


Był pomysł by do wytworzenia blanku użyć materiału z jakiegoś ruskiego wraku. A w okolicach Czernihova, jak i w prawie całej Ukrainie, tego złomu nie brakuje. Pamiętam jak jeden kolega z Brzytwy.pl przywiózł na zlot kawał odłamka, który w niego trafił na misji z nadzieją użycia go do produkcji blanka. Yurii jednak określił sprawę prosto, że z tego g którego ruskie używają do czołgów brzytwy nie będzie. Pozostał jednak zgrzebny charakter – czernienie i monochromatyczność całości. Oprócz KT nic tu nie lśni, nawet nity nie są jakość wypieszczone.

Brzytwa miała z założenia być w pełni użytkową. Dlatego wybór padł na model Peagasus w maksymalnym wymiarze 8/8 lub mniej. Choć może kiedyś sięgnę do Cardinala 11/8 to jeszcze nie teraz. To może być zwykła fanaberia. Postawiłem na użyteczność. Dodatkowym elementem jest wzór na grzebiecie. Mnie osobiście przypomina haftowania typowe dla Ukrainy.


Użycie

Może kiedyś subiektywny test brzytwy osoby trzeciej ukarze się jako life na fb lub film youtube. Pożyjemy, zobaczymy. Generalnie brzytwa albo goli dobrze, albo się nie nadaje i idzie w odstawkę. Inna sprawa, że z tych dobrych, tylko niektóre zyskują sobie stałe miejsce w ciągłej rotacji. Nie będę pisał, że ta jest nadzwyczajna. Jak na ten moment sprawdza się wyśmienicie. Czas pokaże, czy pozostanie w gronie ostrzy do których wraca się regularnie na co dzień, czy nie. Zobaczymy też jak szybko gubi ostrość. Na ten moment mogę powiedzieć, że ostrzy się bardzo dobrze. Druga sprawa, nie łapie rdzy.


Miałem możliwość ostrzyć ją od zera. KT nie była wyprowadzona, Oksyda pokrywała całe ostrze. Ostrzenie surowego blanku to była prawdziwa przyjemność. W ruch poszedł zestaw jnat (Aoto Tamba, Igarashi Blue, Shabudani z czterema nagurami w progresji jako cześć zasadnicza i na koniec super awesado Mizu Asagi. Efekt ostrzenia wzorowy.
Warto wiedzieć, że inny nasz kolega z grupy i forum Mariusz vel Fernando nawiązał współpracę z Yurii i Dmytro (twórca grafiki). W efekcie powstał zestaw mydło i AS ścisle w tej tematyce. Uczestnicy ostatniego zlotu z Załęczu mieli okazję go użyć.
