Jak wspomiałem w pierwszym artykule z serii o wecowaniu, wybór skóry na pas jest sprawą podstawową, zdecydowanie ważniejszá od rozmiaru i mocowań. Patrząc na stare artefakty TG wygląda na to, skóra końska od “zawsze” była podstawowym wyborem. W tym artykule przyglądam się pasom właśnie ze skóry końskiej.
Porównanie skór bydlęcych i końskich razem ukaże się już wkrótce.
Na poniższych tloczeniach pasów widać różne nazwy na pasy końskie: horse hide, horse shell, cordovan, shell cordovan, russian leather, kanayama (nazwa pasa, a poprawna nazwa firmy to Kanoyama). Są produkty seryjne znanych firm or wytwory rzemiślnicze, a nawet hobbystyczne. O ile w pasach markowych dane można sprawdzić w katalogach, to dla pozostałych wyrobów zazwyczaj nie da się określić typu użytej skóry ani sposobu jej przygotowania.
Uwaga: Skóry crazy horse to są skóry bydlęce. Także pasy Russian Leather, które pierwotnie były robione z koniny, później wytwarzano ze skór bydlęcych.
Uwaga: Na wykresach w tym tekście wskazanie wysokie=źle, wskazanie niskie=dobrze, spadek=dobrze, wzrost=źle.
Podział na dwie grupy
Pierwotnie chciałem zrobić zestawienie pasów bydlęcych i końskich w jednym tekście i na wspólnym wykresie. Dość szybko okazało się, że nie ma to sensu. Obie grupy staram się podsumoać w innym postcie. Istnieją wspaniałe pasy bydlęce i słabe końskie oraz super pasy końskie i beznadziejne bydlęce. Jednocześnie okazuje się, że w ramach jednego rodzaju materiału występuje szereg gatunków i grup. Najistotniejszą różnicę na jakości i budowi skóry przynosi część ciała z którejpobrana jest skóra (mapy z nazwami są dostępne na sieci) oraz (co jest powiązane z topologią skóry) sposób ich garbowania. Na 3 ogólnie znane sposoby garbowania: olejowy, roślinny i chromowy, nakłada się szereg operacji, które nadają skórze odpowiednie właści i wygląd (patrz przykładowe zestawienie typów skóry na końcu artykułu).
By nie komplikować, pasy ze skóry końskiej podzieliłem na dwie grupy: horse hide (zasadniczo z frontu konia) oraz cordovan (zad). Cordovan, czasami nazywam shell cordovan albo horse shell, jest wyjątkowy. Jego zalety opisuje na końcu artykułu, więc to nie będę się powtarzał. Pozostałe pasy ze skóry końskich, w tym pasy custom o niewiadomym dla użytkownika pochodzeniu surowca wprowadzam do tej grupy. Dlateczego tak, bo w grupie custom może pojawić się skóra dobrze dobrana, o wysokiej jakości – tego po prostu nie wiemy. Może nie jest to sprawiedliwe, bo obok Russian Leather wyprawianej w środkach pochodzenia roślinnego wpadają pasy z garbowane chromowo z przeznaczeniem np. na siedzenia. Trudno. Same się obronią w pomiarach. Albo nie.
Shell Cordovan w pomiarach
Na początku pomiarów doznałem sporego rozczarowania. Sam nie wiem jakich rewelacji spodziewałem się po cordovanie. W każdym razie żadnych fajerwerków nie zaobserwowałem. Zastanawiam się już nad pozbyciem się sławnych kanayam. Po tym rozczarowaniu, krok po kroku, z czasem, wróciłem do pełnego uznania dla cordovanu. Głownie własnie z powodu braków owych “fajerwerków”. To jest piękna skóra, gęsta, o specyficznej strukturze, nie zaginająca się, odporna na nacięcia, lekka. Przede wszystkim, z punktu widzenia wecowania, bardzo przewidywalna i stabilna.
Jeśli chodzi o kanayamy, to moje obie (numery 1001 i 333) są jakby suche. Dla golarza przyzwyczajonego do wecowania na skórach bydlęcych, dają one zaskagujące odczucie i odgłos bliższy pracy na jakimś sztuczydle niż skórze. Z czasem, to złe wrażenie odchodzi w niepamięć. Postrzeganie odgłosu wecowania jest mocno uwarunkowane przyzwyczajeniem.
Kontakt cordovanu z brzytwą jest bardzo lekki. Z pomiarów dowiedziałem się, że nie należy próbować zwiększać tego kontaktu przez mocniejszy nacisk. Ten znany slogan “lekka ręka” ma sens. Najlepsze efekty wecowania uzyskuję właśnie w takim delikatnym kontakcie. Mimo tej delikatności i lekkiego kontaktu, używając tego rodzaju pasa, jestem pewien efektu. Postęp jest przewidywalny. Będzie on wolny i łagodny, ale nieomylnie w dobrym kierunku. Z czasem, po wielu różnych testach, przychodzi mi bardzo docenić tę cechę. Przewidywalność stawiam ją na pierwszym miejscu.
Poniższy pomiar pokazuje piękno kanayamy. Widać sukcesywny powolny wzrost ostrości. Jedno zakłócenie na poziomie 60X mieści się w granicach błędu. Ale postęp jest prawie liniowy. Wnioski?
Nie tylko kanayama daje taki piękny efekt. Wykres poniżej pochodzi z wecowania brzytwy frameback na Horse Shell Paramount 430. To także cordovan. Po przeskoczeniu pierwszego progu (przywróceniu brzytwy do użyteczności), ma w sumie bardzo podobną charakterystykę do kanayamy. Jest tak samo przyjemy, spójny, jednorodny. Różnica w wyglądzie polega na wykończeniu. Nie jest zrobiony na błysk jak w kanajamie, lecz ciemny mat. Osobiście nawet bardziej mi się podoba. Ten pas od razu wpadł mi w oko. Co widać na wykresie? Szybki wzrost ostrości po pierwszych 20X a potem powolną stabilną poprawę. Dodaje wskazanie błędu (czarny dwuteownik), by uwiarygodnić linię trendu. Może KT była mocno poturbowana albo przewieszona (patrz inny artykuł). Na koniec tego scenariusza widać próbę na pasie skórzanym zgrubnym, który jest dołączony do pasa właściwego. Są zszyte, tak jak dołącza się pasy materiałowe do skórzanego w wielu modelach (w sumie wyjątkowe rozwiązanie). Same wartości tego pomiaru (na niebiesko) nie mają większego znaczenia użytkowego, bo ten pas zgróbny powinno się stosować przed pasem wykończeniowym (na czerwono). Pokazuje go by wyjaśnić czy pomiar podstawowy (czerwony) nie jest obarczony zbyt dużym błędem. Nie jest.
Następny wykres dokumentuje działanie kanayamy na brzytwie Saito SK3. W ramach wprowadzenia kontrastu, ostatnią serię 40X wykonałem za pomocą custom horse hide (słupek niebieski). Różnica jest dramatyczna. Nie byłbym jednak pochopny w stawianiu wniosków. Ten niebieski słupek może świadczyć o…… dużej agresywności.
Poniżej jest ten sam pomiar, ale bez wskazania na 180X. Na tak okrojonym wykresie dokładniej widać linię trendu. Mimo, że przy 60X następuje spadek ostrości, to trend jest wyraźny (postęp i nasycenie). Warto zwrócić uwagę na zakres błędu (czarne dwuteowniki).
I jeszcze jeden pomiar na mojej ulubionej Filarmonice 14. Zachowanie bardzo podobne. Profil jest złudnie podobny to masamitsu na horse shell.
Horse-hide w pomiarach
Kilka kolejnych wykresów próbuje udokumentować zachowanie koniny nie będącej cordovanem. Ujmuję je w kolorach niebieskich. Czasami w celach kontrastu lub badania czy pomiar nie jest błędny, wprowadzam do sesji pomiarowej pas z innej skóry (np. bydlęcej).
Używałem w testach 6 różnych pasów z tej grupy. Są w niej pasy krajowych makerów (konina custom), jak i markowe pasy amerykańskie typu horse-hide. Specjalnie ukrywam dane identyfikujące pas. Nie zmylcie się zdjęciami z innych postów – mam coraz więcej pasów z różnych źródeł. Nie wszystkie wyniki testów pokazuje (nie ma potrzeby). Nie chcę wyrokować, kto robi dobre pasy a kto niedobre. Chodzi o wnioski generalne i nauczenie się dla własnych celów jak wybierać pasy.
Niestety wyniki nie są korzystne dla tej grupy. Chodzi przede wszystkim o niepewność. O ile w cordovanie możemy założyć, że firma ze względu na cenę i swoją markę wykonała dobrą robotę w doborze surowca, to w tej grupie takiej pewności, ogólnie rzecz biorąc, nie mamy. Te pasy mogą podnieść ostrość brzytwie, ale jej pozbawić.
Zacznę od przypadku ewidentnie pozytywnego. Wyniki dla tego pasa są wzorcowe. Tak właśnie chciałbym by wyglądała praca pasem! Choć jest on niemiłosiernie pocięty na krawędziach (wręcz obawiałem się o brzytwę), to efekty są imponujące. Regularny wzrost ostrości, w równych skokach, wzorcowe nasycenie, utrzymany poziom błędu. Co więcje, ten pas jest także bardzo gruby i sztywny, co nie jest typowe, wręcz zaskakujące.
Następny wykres pokazuje niekorzystne wyniki wecowania na horse-hide. Nie znam pochodzenia tej skóry. Może coś w niej jest – jakieś zabrudzenia, albo niejednorodności. W obu potencjalnych przyczynach, negatywny efekt (defekt) mógłby rozłożyć się łagodniej gdyby pas był węższy i X byłyby rzeczywiście Xsami, a nie ruchem góra dół. O tym też warto wiedzieć.
W kolejnym pomiarze zacząłem wątpić w koninę horse hide (część niebieska). Raz w górę, raz w dół. Przez chwilę pomyślałem, że to wina pomiaru. Wróciłem do wzorcowej kanayamy (czerwona). I wszystko się ustabilizowało
Jeszcze jeden pomiar pokazujący wariactwo w tej grupie pasów. Wrzutki na skórze bydlęcej oraz lnie to wyraz irytacji, które potwierdzają negatywne zachowanie tej skóry. Całość wygląda jak wykres palpitacji.
Inny pas z skóry końskiej custom. Pokazuje bardzo dużą agresywaność i bardzo szybkie dojście do stanu, jak ja to nazywam, palpitacji czyli minimalnego podostrzenia lub stępienia na zmianę. Pytanie, czy chciałbym mieć pas, który w ten sposób pracuje. Może i tak, ale musiałbym dokładnie wiedzieć czego się po nim spodziewać!
Niektóre mity
Poniżej staram się poruszyć pewne “prawdy” stawiane w dyskusjach w świecie TG. Próbuje po swojemu odpowiedzieć na te ‚prawdy” powołując się na pomiary, zdjęcia lub zdanie producenta. Niektóre “prawdy” to także “gówno prawdy”, które sam wyznawałem. Nie ma się więc co obrażać. Jeśli macie inne zdanie i umiecie je umotywować to proszę o komentarz, śmiało!
Skóra końska jest agresywniejsza od bydlęcej
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
Prawda to czy fałsz? Hm…zależy.
Wzrosty ostrości po shell cordovan są małe i stabilne. Poza pierwszym 20X, które może mocno “podciągnąć” KT, ostrość rośnie, można powiedzieć, w sposób przewidywalny. Pomiary horse hide bywają od “sasa do lasa”. Tu szybciej można dopatrzyć się agresywności. Ale działa ona zarówno na plus, jak na minus (tępi). A przede wszystkim jest mało przewidywalna tj. spójna. Nie mogę potwierdzić mikro-uszkodzeń z powodu wecowania pasem ze skóry końskiej. O tym można przeczytać w innym postcie. Nie znaczy, że ich nie było!
Cordovan jest gęściejszy i bardzej zwięzły od skóry bydlęcej i od innych skór końskich. To może być jedna przyczyna opisanego cechy. Druga przyczyna to jednorodność skóry. Horse hide (w tym custom z nieznanego źródła i o nieznanej historii traktowania) może być mniej jednorodny, więc i agresywniejszy. Trzecia przyczyna może pochodzić z procesu garbowania. Do garbowania horse hide stosuje się (choć nie zawsze) proces z użyciem siarczanu chromu Cr2(SO4)3.x(H2O). A to co my stosujemy jako ekonomiczną pastę ostrzącą to trujący tlenek chromu Cr2O3. Ciekawe ile z tego chromu zostaje w skórze i czy w wyniku przemian siarczanu chromu powstają tlenki chromu, i ile ich pozostaje w skórze, i na ile zwiększają agresywność wecowania. Tu trzeba pytać chemika bo chyba od producenta skór tego się nie dowiemy. Jeszcze okazałoby się, że w naszych skórzanych kurtkach albo kapeluszach nosimy truciznę. To może być “tys prawda”.
Dla jasności – nie mówmy, że ogólnie skóra końska jest agresywniejsza od bydlęcej. To nie jest właściwie postawione kryterium podziału.
Pasy z koniny podlegają gradacjom i można stosować progresję pasów, jak w kamieniach
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
Na pasach kanayamy, a także na pasach Illinois, pojawią się numerki. Mówi się, że Illinois 827 zgróbny, a 127 jest drobny. Typowe numery w kanayamach to 10000, 30000, 70000, 90000. Mówi się, że 10000 ma najmniejszy grit. Ja mam pasy 1001 i 333 i nie wiem gdzie je umieścić w tej logice. Więcej, powiem, że 333 jest bardziej agresywny od 1001! A więc w tym sensie to “gówno prawda”. Patrzcie jakie parametry określone są dla tych numerków przez producenta.
Z drugiej jednak strony, pasy mogą być przygotowane na różne sposoby. W niektórych, metodą wyciskania, dodaje się do pasa odpowiednią fakturę która zwiększa agresywnośc. Osobiście spotkałem się z tym po drugiej stronie pasa ze skóry końskiej (patrz zdjęcie niżej). To nie jest typowa mizdra. Można jej użyć do wecowania z pastą. Ponadto, niektóre pasy skórzane przychodzą w zestawie dwóch pasów…skórzanych (patrz zdjęcie jeszcze niżej). Kanayama też ma taką opcję co widać w powyższej tabelce. Czyli progresja? Czyżby to była “tys prawda”?
Jedne z pomiarów koniny custom pokazał mi jak bardzo skóra końska może być agresywna. Powiem, że w tym przypadku od razu czułem tę agresywność w trakcie wecowania. Wymiernie widać to na tym wykresie. Może być agresywana, ale nie musi. Ważne by wiedzieć jak konkretny pas pracuje.
Pasy z koniny są z zasady lepsze od bydlęcych
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
Aby coś o tym powiedzieć, powinienem zestawić pomiary obu gatunków. Tylko, że ze względu na ich wewnętrz-grupowe podziały jest to zestawienie gruszek z melonami. Jeżeli ktoś mówi, że skóra bydlęca nigdy nie będzie tak miękka i tak dobra jak konina to jest to “gówno prawda”. Proszę wziąć do ręki bydlęcy Rindleder i amerykański horse-hide. Miękkość trzeba wyczuć samemu. Efektywność pokazują pomiary.
Sam zrobię sobie pas z koniny
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
Super. Tak trzymaj. Ja też sobie zrobiłem pas. Pomysłowość, zaradność i ciekawość daje nowe możliwości, uczy, jest pożyteczna, daje radochę. To “święta prawda”. Bez złośliwości.
Teraz można pójść krok dalej. Znasz się na skórach? Wiesz czego szukasz? Wiesz jakie będą konsekwencje wyborów? A masz źródło które zagwarantuje Ci, że to ta skóra której szukasz? Wyłożysz 1000 USD za metr kwadratowy (hehe, nie kupuje się metrów) i wyrzucisz odcinki? Nie zrobisz z nich pasków do zegarka? A gdy już zrobisz pas to będzies umiał ocenić, że skutecznie wecuje? “Gówno prawda”. Do tego trzeba być fachowcą, mieć kontakt z innymi fachowcami, mieć dostawców, robić powtarzalnie, zbierać doświadczenia, usprawniać, zapłacić frycowe. Makerzy, tak, mogą tak zrobić. Firmy, jeszcze bardziej mogą, ale już im się nie bardzo opłaca.
“I recently received an email asking why there are no straight razor leather sharpening strops being made in the US anymore. I think the answer is because no one uses straight razors anymore? What the email enlightened me to is the fact that straight razors are enjoying a bit of a resurgence.” Horween Leather Co.
Tekst właściciela sławnej firmy wytwarzającej cordovan jest symptomatyczny, choć nieprawdziwy. Wciąż są firmy aktywne np. Illinois Razor Strop Co., Chicago. Horween notuje spadek produkcji cordovanu o 50% w ostatnich 2 latach.
Nie ma zainteresowania koniną w Polsce
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
Niedawna ankieta wykazała przeważające zainteresowanie skórą bydlęcą, “tys prawda”. Nie mówi jednak dlaczego. A może mała podaż określiła (nie) świadomość?
Z kolei na innych forach za granicą, prym wiedzie wybór skóry końskiej, “tys prawda”. Na sharprazorpalace trzeba dodać dwie pierwsze pozycje.
Pasy z koniny są cieniutkie i wiotkie
A ten pas na poniższym zdjęciu na górze to z czego jest? Z koniny. “Gówno prawda”. Nie mniej, większość pasów z koniny jest cienka. Ten pod nim, to inna konina (a na samej górze i samym dole len). To “tys prawda”. A “świnto prawda” to, że cordovan zgina się i nie gnie, i nie pęka.
Konina to konina, nie ma co wnikać w szczegóły
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
“Gówno prawda”. To raczej niewiedza o tym jak różne mogą być skóry końskie. Dotyczy to zarówno części ciała zwięrzęcia (stąd shell, strip, culatta itp.), samego zwierzęcia (np. pasy z młodych zwięrząt są inaczej oznaczane) i przede wszystkim różnicę robi proces obróbki. Poniższa tabelka pokazuje różne produkty (razem skóry bydlęce i końskie) i główne procesy zastosowane w ich obróbce. Podkreśliłem cordovan i 3 kolumny ważne do oceny jego unikalności.
Kanayama nie jest warta swojej ceny
“Są trzy prawdy, świnto prawda, tys prawda i gówno prawda” ks. Tischner
2 tys zł za pas boli. To dużo. “Świnta prada”! Szczególnie dla polskiego golarza. Ale jak policzysz ile wydałeś na brzytwy, duplikujące się maszynki, mydła, których nie jesteś w stanie zużyć, ilość spartolonych pasów itd. Widzisz, że to całe TG nie jest racjonalne? Po pewnym czasie także na taki pas wydasz kasę. Szczególnie, gdy przekonasz się, że wecowanie faktycznie ma wartość. Albo inni taki sobie kupili. Albo będzie okazja :-). Co ciekawe, gdy poczyta się zagraniczne fora, to widać, że często posiadacze kanayamy nie ograniczają się do jednej sztuki. A czasami mają kilka zapakowanych w szafkach i nie zamierzają ich używać (takie wypowiedzi wprost można znaleść)!
“Gówno prawda”. Skoro stopa kwadratowa kosztuje średno 100USD, a wybiera się z tego część. Skoro przygotowanie cordovanu KOSZTUJE 6 miesięcy. Skoro tylko gdzieniegdzie hoduje się konie w celach przetwórczych. Skoro pas z cordovanu trzyma jakość. Skoro jest przewidywalny. Skoro jest długowieczny, nieporównywalnie do skóry bydlęcej. Skoro jest ekskluzywny – drogie buty, portfele i paski do zegarków. To ile ma kosztować? Mało?
Nie mniej, wystarczy mieć dobry pas bydlęcy. O tym będzie w innym odcinku. To “tys prawda”.